Czy nasz stan emocjonalny ma rzeczywiste przełożenie na poziom odczuwanego bólu?

Odpowiedź jest krótka: tak! Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, zapraszamy do lektury.

Ból jest doznaniem nie tylko fizycznym, ale również psychicznym. Sama bolesność może wywoływać określone emocje, jak na przykład zły humor spowodowany bólem nadgarstka czy frustracja z powodu niemożności wykonania podstawowych czynności. Druga z sytuacji powoduje również doznania społeczne na skutek ograniczenia naszej roli społecznej – dochodzi do obniżenia poczucia własnej wartości.

Na odczucie bólu składają się dwa elementy: poziom tzn. nasilenia oraz dokuczliwość. W zależności od naszego nastroju, nastawienia do terapii, a nawet terapeuty parametry bólu są modyfikowalne. Często jest to wpływ poza naszą świadomością, ale uzmysławiając sobie te połączenia możemy wpływać pośrednio na nasze odczucia.

Kiedy pacjent jest w dobrym nastroju poziom odczuwanego przez niego bólu zmniejsza się i podobnie dzieje się z dokuczliwością. Gdy badany spodziewa się, że dany zabieg obniży bolesność, to ból mija, nawet jeśli mamy do czynienia z leczeniem za pomocą placebo. Kolejną sytuacją jest rozproszenie uwagi (stosowane często przez rodziców dzieci), co powoduje obniżenie poziomu nieprzyjemnych doznań.

Dokładnie odwrotnie działają złe nastawienie i nastrój. Badania wykazały, że mogą one spowodować odwrócenie efektu znieczulającego nawet dużej dawki leków opioidowych.

Literatura:

1. Emotional Intelligence and Acute Pain: The Mediating Effect of Negative Affect, Desiree Ruiz-Aranda, The Journal of Pain, 2011

2. Cognitive and emotional control of pain and its disruption in chronic pain, M. Catherine Bushnell, Nat Rev Neurosci. 2013